7 kwietnia w całej Polsce przeprowadzono wybory samorządowe. Obywatele wybierali swoich przedstawicieli do sejmików wojewódzkich, radnych gmin, radnych powiatu, a także wójtów burmistrzów lub prezydentów miast. Także Małopolanie wybierali swoich reprezentantów do tych organów.
Sejmik województwa pełni ważną rolę w regionie. To organ samorządowy, który wykonuje zadania publiczne o charakterze wojewódzkim. Zasiadający w nim radni reprezentują wszystkich mieszkańców Małopolski.
A jak wypadli Małopolanie pod względem frekwencji w wyborach do sejmiku województwa?
W Małopolsce frekwencja wyborcza do sejmiku wyniosła 52,59%, co stanowi piąty wynik wśród wszystkich województw. Jest to wynik powyżej średniej krajowej, która wyniosła 51,94%. Najwyższą frekwencję odnotowano w województwie mazowieckim i było to 56,99%. Na kolejnych miejscach znalazło się woj. świętokrzyskie (55,36%), łódzkie (53,61%) oraz lubelskie (52,92%). Najmniej głosujących było w województwie opolskim (46,43%) oraz śląskim (48,66%). Jeśli porównany tegoroczną frekwencję wyborczą Małopolan z wyborami samorządowymi w 2018 r. to jest ona zbliżona. 6 lat temu wyniosła 52,20% i dała Małopolsce drugie miejsce w kraju. Różnica to jedynie o 0,39 p.p. więcej wyborców przy urnach w roku 2024.
Wykres 1. Frekwencja w województwach w wyborach w 2024 r.
Frekwencja wyborcza Małopolan w wyborach samorządowych była zdecydowanie niższa niż udział w ostatnich wyborach parlamentarnych, który wyniósł 75,38%. Warto jednak wspomnieć, że podczas wyborów do Sejmu i Senatu 15 października 2023 r. padł rekord frekwencyjny. Średnia w skali kraju wyniosła 74,38 %, co jest najwyższym wynikiem w historii wyborów III RP.
Wykres 2. Średnia frekwencja w wyborach do sejmiku wojewódzkiego oraz parlamentarnych
Analizując udział obywateli w wyborach często porównuje się frekwencję w największych miastach. Jak wypadła stolica Małopolski w wyborach do sejmiku na tle innych miast? Wśród tych największych w Polsce, liczących powyżej 250 tys. mieszkańców, Kraków znalazł się na 3 miejscu z frekwencją 51,80%. Pierwsze miejsce osiągnęła Warszawa (58,83%), a drugie Gdańsk (52,27%).
Mapa 1. Frekwencja wyborcza w Małopolsce w podziale na powiaty
Co widać na powyższej mapie, największą frekwencję w wyborach do sejmiku zanotowano w powiecie miechowskim (57,35%), następnie proszowickim (56,74%) oraz nowosądeckim (56,49%). Najmniej zmobilizowanymi obywatelami okazali się mieszkańcy Tarnowa (46,52%), a także powiatu nowotarskiego (49,15%). Widać zatem, że różnica między powiatem z najwyższym odsetkiem udziału w wyborach, a regionem, gdzie najmniej mieszkańców udało się do urn wyborczych, wynosi prawie 10 p.p.
Gdy spojrzymy na frekwencję na poziomie gminnym, to widać, że w obrębie jednego województwa potrafi być ona bardzo zróżnicowana. I tak gmina w której był najwyższy udział w wyborach reprezentantów do sejmiku wojewódzkiego to Racławice. W miejscowości tej osiągnięto świetny wynik na poziomie 70,01%. Również wysoki wskaźnik frekwencji odnotowano w gminie Laskowa w powiece limanowskim (66,91%), następnie Książu Wielkim (65,50%), a także gminie Korzenna 64,75 i Słabszów (64,48%). Na przeciwległym krańcu znalazła się gmina Czarny Dunajec z frekwencją 41,19%. Jest to najniższy wynik wśród wszystkich małopolskich gmin. Na kolejnym miejscu znalazła się gmina Gręboszów (41,36%), kolejno Szaflary (41,89) oraz Bystra-Sidzina z wynikiem 42,46%.
Mapa 2. Frekwencja wyborcza w Małopolsce w ujęciu gminnym
Wybory samorządowe mają szczególną specyfikę. Wybieramy wówczas włodarzy naszego najbliższego, codziennego otoczenia. Mają one nieco inny charakter, niż wybory parlamentarne, a lokalni politycy często rozwiązują inne problemy niż władze centralne. Zachowania wyborców zatem również mogą się różnic względem wyborów parlamentarnych. Jeśli chodzi o rozróżnienie na mieszkańców miast i wsi, to w przeciwieństwie do wyborów parlamentarnych, mieszkańcy wsi okazali się być bardziej zmobilizowanym elektoratem. W Małopolsce frekwencja na wsiach wyniosła 53,60% i poziom 51,47% w miastach. Jest to więc różnica 2,13 p.p. na korzyść wsi, podczas gdy w ostatnich wyborach parlamentarnych frekwencjnie wygrały miasta różnicą 5,21 p.p.
Źródło grafik: opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej